makowce
cieplo ma byc, bo inaczej drozdzowe na makowce bedzie roslo dlugo,
albo co gorsza nie wyrosnie, wyjdzie zakalec lub makowce popekaja.
Zadne z powyzszych nigdy nie mialo miejsca, ale co by bylo gdyby?
Nawet kiedys pomyslalam, ze lepiej do maminej kuchni nie wchodzic,
ale tak sie nie da, przed Swietmi trzeba wchodzic i wychodzic z kuchni.
W tym roku bylo cieplo, makowce udaly sie jak zawsze wysmienicie.
Mama i drozdzowe, te dwa slowa pasuja do siebie jak zadne inne.
Labels: z beskidu niskiego