Saturday, December 22, 2007

kartka


po prostu dobrych Swiat i przede wszystkich pelnych bliskich ludzi! a Nowy Rok niech nie szczedzi Ci/Wam radosci :-)
B+L

Sunday, December 16, 2007

betlejem


a wiec Bethlehem, ktorego nazwa po hebrajsku brzmi: Beit Lehem, czyli "Dom Chleba", po arabsku: Bayt Laḥm = "Dom Mięsa"? A moze dla wielu po prostu Dom?
Z ciekawostek o ktorych jakos nie slychac: co roku wierni wyruszaja z Jerozolimy do Betlejem pieszo na Pasterke, jest to o tyle latwe, ze centra tych miast dzieli jakies... 8-9 kilometrow (po drodze czeka na nas konstrukcja betonowa zwana potocznie murem, ale o tym za pare postow). Betlejem jest obecnie nowym miastem, z kalsycznym bliskowschodnim poczuciem stylu, a zwlaszcza porzadku...


ale Bazylika Narodzenia prezentuje sie wspaniale, ale calkiem inaczej niz kazde z nas to sobie wyobrazalo. Pierwszy kosciol w miejscu bazyliki powstal juz w 330. roku, obecna postac pochodzi z czasow wypraw krzyzowych.





aaa... pozwole sobie zaprezentowac czlonkow naszej wyprawy, niektorzy malo badz wcale nie widoczni: Ewa, Wojtek, Lukasz, Mania, Agata i Basia. a to ju wnetrze bazyliki (nalezy dodac, ze opiekuja sie nia greko-ortodoksyjni chrzescijanie)





swieczki przed wejsciem do Groty Narodzenia Jezusa, a ponizej wnetrze Groty:




i znow puste wnetrze i slup swiatla (byl to pierwszy grudnia, temperatura dochodzila do dwudziestu kilku stopni w sloncu, w cieniu bylo pewnie ze 19):




i w kierunku Pola Pasterzy:


gdzie sa jeszcze ludzie parajacy sie wypasem owiec i kóz:


na koniec kwitly ziemowity... Pozdrawiamy!

Sunday, December 09, 2007

hanukkah

czyli "Święto Świateł", a na zdjeciach zapalanie chanukiji pod Sciana Placzu, 08.12.2007 (za jakosc zdjec odpowiada chwilowy brak statywu :)















Monday, December 03, 2007

nad dachami

z wiezy Kosciola Zbawiciela przy Muristan Road


mozemy zobaczyc nieco inna Jerozolime, niby z Kopula Skaly, Bazylika Grobu, a jednak widok jest troche inny i troche chyba zaskakujacy jak na zdjecia z Jerozolimy. Najczesciej mamy w myslach panorame od strony Gory Oliwnej, a tymczasem Stare Miasto ma i swe inne strony - dachy i nie tylko:








juz nas nie dziwi pranie wieszane na balkonach w samym centrum miasta (moze i nie ma tu smogu jak w Krakowie, niemniej jednak nie wyobrazam sobie bielizny wiszacej u okien na ulicy Brackiej:)


uliczki czesto "przykryte" sa wszelkiego rodaju zadaszeniami, mniejszymi bardz wiekszymi, szklanymi, metalowymi, czy w koncu plociennymi:




a oto co pod tymi dachami, gdy koniec dnia, gdy targu niemal brak (czyli tak malo pocztowkowo dzisiaj, lecz bardziej naturalnie):