01 01 2011
zazwyczaj Nowy Rok witamy w Krakowie, tak tez bylo w tym roku, szalenstwo na Rynku Glownym odwiedzilismy tylko raz (lat temu 6 gdy juz nigdy na Sylwestra do Krk mielismy nei wrocic), szalenstow "w lokalu" tez odbylismy tylko raz, dopoki nei dorosniemy do wielkich balow w wiedenskim stylu decydujemy sie na domowki z przyjacilmi i bliskimi.
Szczesliwego!
Szczesliwego!
Labels: varia