dereń 2010
deren, wrzesien bez derenia w Czeskim Krasie to nie wrzesien...
przynajmniej dla mnie :)
Lukasz musial pocieszac sie lektura New Yorkera - dla mnie z tego taki pozytek, ze dowiedzialm sie, iz najlepsze trufle pochodza z Chorwacji (niestety dowiedzialm sie tez pare tygodni pozniej od naszego chorwackiego przyjaciela Mario, ze w Chorwacji owych trufli nie da sie kupic - wszystkie wybywaja do Wloch)...
Usciski sle jesienne!
przynajmniej dla mnie :)
Lukasz musial pocieszac sie lektura New Yorkera - dla mnie z tego taki pozytek, ze dowiedzialm sie, iz najlepsze trufle pochodza z Chorwacji (niestety dowiedzialm sie tez pare tygodni pozniej od naszego chorwackiego przyjaciela Mario, ze w Chorwacji owych trufli nie da sie kupic - wszystkie wybywaja do Wloch)...
Usciski sle jesienne!
Labels: z czeskiej republiki