w ciemnym lesie
luty minal niewiadomo kiedy, chyba byla zima (tak to widze z perspektywy kilku miesiecy:) w marcu odwiedzilismy m.in moja ulubiona mala dziewczynke Zoe (zreszta coraz wieksza), taka Zosie samosie, buntowniczke i uparciuszka - czyzby mi to kogos przypomnialo? :-)
I pierwszy raz w UK bylam w prawdziwym lesie, wtdarzenie nie lada!
Zoe lubi las, im ciemniejszy i wiekszy tym lepiej, chyba tylko bardziej lubi wode...
I pierwszy raz w UK bylam w prawdziwym lesie, wtdarzenie nie lada!
Zoe lubi las, im ciemniejszy i wiekszy tym lepiej, chyba tylko bardziej lubi wode...
Labels: podroze male i duze