cesta česko-polského přátelství
W Pradze pozna jesien, a pod Sniezka poltorametrowe sople i snieg po kolana. Bylo bajkowo, mialo to cos wspolnego z Radocyna. Troche poprawila sie nasza znajomosc czeskiego (dzieki niezwyklym zdolnoscia dydaktycznym trzech kilkuletnich holek), potroila sie nasza znajomosc gier z wykorzystaniem roznego rodzaju kart (SET to jest to!).
I tyle chwalenia sie, bo z naszyni narciarskimi zdolnosciami pochodzilismy troche po Černé Hoře i dotarlismy na biegowkach jedynie z Pomezní Boudy do Chaty Jelenka (mapka), chyba w pelni wytlumacza nas jednak prognoza Matěja, wypowiedziana w momencie zaczynania wycieczki: to bude masakr. Co by nie mowic kilka kilometrow Drogi Przyjaźni Polsko-Czeskiej mamy juz za soba. Wiosna przed nami!
PS. A na zdjeciu narciarka przy slupku granicznym na Drodze Przyjaźni Polsko-Czeskiej.
PS. A na zdjeciu narciarka przy slupku granicznym na Drodze Przyjaźni Polsko-Czeskiej.
0 Comments:
Post a Comment
Subscribe to Post Comments [Atom]
<< Home