sniadanie
Prosimy nie regulowac monitorow i wyswietlaczy cieklokrystalicznych: to nie sa nowe zdjecia. Nikt ich chyba za bardzo nie widzial, a po wczorajszym i dzisiejszym sniadaniu staly sie jak najbardziej aktualne. Ach, byly to prawdziwe jaja "od baby". Dziekuje jeszcze raz M&M za ich dostarczenie (no i mila wizyte oczywiscie), Mamie za jaj przekazanie a Lukaszowi za pyszne buleczki, bez ktorych jajka nie zjem. Dla ulatwienia dodam, ze czekoladki, ktore leza na stole dzis bede robic. No w koncu jestesmy w miescie Kafki. Caluski - tesknie bardzo.
1 Comments:
Wow, zdjecia sa jeszcze z tego czasu, kiedy mialem stare okulary ;))
Post a Comment
Subscribe to Post Comments [Atom]
<< Home