Monday, November 07, 2005

hospůdky

Nakládaný hermelín to nic innego jak marynowany camembert!
"Sýr hermelín je sám o sobě báječná věc, ale naložený? Naprosto božský pokrm !!! Když si ho dáte v hospodě poprvé, zapomenete na to, že existuji nějací utopenci, zavináči, topinky... Pokud chcete ten nej ..., dodržte postup a poměr koření." oraz "pozor na konečnou fázi: Podává se s pečivem a dobrým pivem. Pro milovníky sýrů je tahle krmě povinnost". Nie moglismy pozostac obojetnymi na takie opisy i postanowilismy odwiedzic, chocby przelotnie niektore praskie hospůdky.
I tu nalezy zaczac tak: w Polsce instytucja ta jest teraz zupelnie zanikla. Gospoda czy karczma lub ewentualnie zajazd zupelnie nieobecna jest w polskich miastach, miasteczkach i w koncu wsiach. A szkoda. W praskiej gospodce sprobowac mozna swietnego jadla i doswiadczyc niepowtarzalnej atmosfery. W Pradze (zarowno w centralnej, jak i w jej bardziej wiejskich dzielnicach) hostince sa za kazdym prawie rogiem i jesli nawet nie cieszy nas piwo czy marynowany ser to moze wreszcie knedliki roznych form i smakow, ktorych poza Czechami nie uswiadczysz. To nasz kulinarny poczatek poznawania Pragi (no bo pierwsze byly oczywiscie Hradczany, Wyszehrad i inne glowne zabytki), a oczywiscie nie zapominajac o svíčkově na smetaně od ktorej sie zaczelo.

0 Comments:

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home