Wednesday, November 30, 2005

christmas pudding

Wlasnie nastaly ostatnie dni na przygotowanie (po prawdzie to ugotowanie) swiatecznego puddingu. Nie zalilam sie jeszcze na blogu, iz nie posiadamy w naszym mieszkaniu piekarnika i pieczenie kompletnie odpada - nie mam tez teraz za wiele czasu, ale to juz inna historia.
Ale od czego ma sie siostre! Gosiunia - uratowalas mi zycie: zrobie 4 malutkie puddingi, zeby zdazyly sie przegryzc do Swiat. Zrobilam juz skorke pomaranczowa i imbir (zwany w Czechach dla niepoznaki zazvor) w syropie - a dzis wieczorem zaczynam z pierwsza czescia puddingu. Uwielbiam manifestowac slow food - szczegolnie w przygotowywaniu i w oczekiwaniu. Mysle, ze Lukasz nie doczeka do Swiat, wiec relacja po zjedzeniu pierwszego puddingu pojawi sie pewnie za tydzien.

Generalnie polecam: www.bbc.co.uk/food/recipes/database/christmaspudding_71054.shtml (przy czym uzyje sliwek suszonych zamiast fig i oczywiscie masla a nie loju!).

0 Comments:

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home