Wednesday, March 01, 2006

prasa

Co kraj to obyczaj. Prawda wiecznie zywa.
Wiec co tym razem: ano prasa codzienna. Cos czytac trzeba. Poszukiwania Gazety Wyborczej jak wiadomo spelzly na niczym. Co ciekawe: w licznych kioskach z obcojezycznymi gazetami i czasopismami na Václavském náměsti mozna kupic niemalze gazety z calego swiata (po tureckie czy rosyjskie na przyklad) z wyjatkiem jednak slowackich czy polskich. Moze nikomu nie przychodzi do glowy by je tu sprowadzac, bo nie istnieje w Czechach gazeta codzienna wlasnie w stylu Wyborczej czy Rzeczpospolitej, wiec trudno sobie wyobrazic, kto by takie nudy mial tutaj nabywac. Poczytne czeskie dzienniki to szmatlawce w stylu The Sun czy Bild, gdzie seks i afera to mysl przewodnia. Temat zastepczy, czy temat wielce poczytny? "Nie wiedomo do konca".

Niemniej jednak zawsze na pierwszej stronie jakies podgladanie, szpiegowanie i to zwykle bez glebszego podtekstu, tak po prostu dla sensacji. Na przyklad Lidové noviny (w formie - odpowiednik Wyborczej, a w tematyce - Faktu) na miniony weekend zafundowaly na pierwszej stronie dosyc duza reklame wywiadu z najpopularniejszym nastolatkiem w Czechach, brzmiala ona nastepujaco: Je metrosexuál? Ma rad peníze? No w sumie metrosexuál = metroseksualny, a peníze = pieniadze, ale to tylko niepotrzebny szczegol. Bo to w koncu nie jest maksymalny brukowiec jak BLESK (tu) czy SuperSpy (tu tez).
Czytajcie wiec Wyborcza poki nie ma cenzury!

1 Comments:

Blogger iedynak said...

Czesi - naród niby inteligentny, a ciągle podnieca ich oglądanie jak banda idiotów zamknięta w jakiejś chałupie bierze prysznic.
Aż chce się zacytować Pana Przewodniczącego: "Weźcie się puknijcie" :)

1:02 AM  

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home