Saturday, February 11, 2006

eureka

Sa setki sklepow na Starym Miescie miasta Pragi, gdzie stezenie obcokrajowcow przekracza 4 osoby na metr kwadratowy. Do tej pory jednak nie podzielalismy zachwytu Japonczykow badz Amerykanow fantastycznymi (czyt. sarkazm) marionetkami badz matrioszkami czy tez cudownymi i wrecz nie do opisania pieknymi (czyt. mega sarkazm) krysztalami i wszelakimi szklanymi wyrobami [no jedyny wyjatek stanowia repliki sredniowiecznego szkla, ale pozwole sobie nie pisac o tym, bo ponoc to rowniez szczyt kiczu].
Tymczasem w przedostatni weekend znalezlismy sklep na ulicy Melantrichovej odlegly o okolo 100 m od Staroměstského náměstí, w ktorym obcokrajowcy stanowili jedyna substancje rozpuszczoną w powodzi bioproduktow. Co najciekawsze, gdyby taki sklepik znajdowal sie w Polsce, ceny bylyby zapewne co najmniej kosmiczne. Tymczasem w sklepiku Country Life, bo o nim mowa, znalesc mozna wszelkie ekologiczne cuda w calkiem przyzwoitych cenach, np. angielskie flapjack z dodatkiem golden sirup. I tak w koncu odnalezlismy bodajze najlepsza chałkę w Czeskiej Republice. W Country Life zakupic mozna badz chałkę (spleciona w warkocz, czyli vánočke - tradycyjne bozonarodzeniowe ciasto), badz duza bułkę (mazanec - dla odmiany ciasto wypiekane na Wielkanoc) z tego samego slodkiego, prawdziwie drozdzowego ciasta z dodatkiem ciemnej mąki. W nazwie: špaldova = spelt = orkisz, "tak że przepychota". Zapraszamy!

Country Life: http://www.seznam.cz//32/79/10-country-life-praha-1.html
http://www.seznam.cz//20/87/20-country-life-beroun.html

0 Comments:

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home