Thursday, January 19, 2006

krakowska rotunda

Przedostatnim postem Lukasz wyniosl na swiatlo dzienne moja kolejna pasje - romanskie rotundy (mam na mysli budynki o znaczeniu sakralnym, a nie twierdze itp. warownie i to w stanie nie zmienionym przez rokoko itp. zabiegi odmladzajace). Nie wiele sie da na ten temat powiedziec, bo w Polsce szybko pasje owa zarzucilam, z braku eksponatow niestety! Lecz jesli mnie pamiec nie myli mamy jeszcze kilka rotund:
1. 100% zachowana w Cieszynie 2. 100% zachowana gigantyczna w Strzelnie, 3. krakowska rotunda do ktorej jeszcze nawiaze. Jest jeszcze kilka innych ulepszonych na przestrzeni wiekow (w Grzegorzewicach, Strzelinie, Stroni). Sa tez i wykopaliska swadczace o istnieniu rotund: w Krakowie, Wislicy, Łeknie, Gieczu, Plocku, na Ostrowie Lednickim, slady rotundy pod przemyska katedra).
I w tym miejscu nalezy sie komentarz ad vocem przedostatniego tekstu. No krakowska "istniejaca" rotunda jest wielce specyficzna, bo calkowicie podziemna! I nie sa to tylko fundamenty, jest to po prostu rotunda zakamuflowana jako wieża, patrz tutaj. Ale przyznam, iz ta krakowska ma cos w sobie... a znalezc ją nie jest tak latwo (wielkie gratulacje dla NDDO, ktory w komentarzu do poprzedniego posta wyszukal genialny pdf - sa tam wszelkie informacje).
Zrekonstruowanej krakowskiej rotundzie (w zasadzie samo "archeo" nie wie do konca czyjego wezwania - badz MNP, badz ss. Feliksa i Adaukta) w piwnicach krolewskich kuchni na Wawelu dosc daleko do pieknych praskich rotund, ktore tak ot w srodku miasta. Obiecuje raport zdjeciowy w przyszlosci... Zachecam do wizyty na Wawelu Zaginionym i pozdrawiam serdecznie!

0 Comments:

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home