derenia zbieranie
czeski plener pojechalismy zegnac i zbierac owoce derenia zarazem. No moze bede bardziej precyzyjna - deren zbieralam ja, a Lukasz robil zdjecia. Wiec tutaj szczegolna dedyjacja od Lukasza dla Mari i Toma!
bardzo dojrzaly deren z dalszej odleglosci wygladal jak czarne mini-sliwki:
byl tak dojrzaly, ze ledwie dotkniety ladowal na kobiercu z mchu pod nogami...
i moje skarby:
Labels: z czeskiej republiki
0 Comments:
Post a Comment
Subscribe to Post Comments [Atom]
<< Home