kajaki 2007 cz.5. ostatnia
i tak zegnamy toń Krutyni, troszke kropilo, ale w swietle przedwczorajszych wydarzen na jeziorach Mazurskich, to wiemy, ze przezylismy tylko mala burze, choc z drugiej strony jak to Lukasz mowi "kamizelki nie sa od picu"...
a tu juz "kuchna wydaje, kuchnia gotuje, kuchnia kontroluje", czyli zespol: Marta i Mirek oraz Kasia i Marek serwuja mazurskie ziemniaki z dodatkami:
Obudzil sie nowy dzien -- a w sumie to wyglada na to, ze na tym Spływie to tylko jedlismy i kazdy kto tak pomysli w sumie nie minie sie prawda ;-)
Wogole to juz jestesmy w stacji METEO, czyli Stacji Hydrologiczno-Meteorologicznej w Mikolajkach, jednostki Oddzialu Morskiego IMGW w Gdyni. Sluzby METEO natomiast zaslynely szczegolnie w czasie naszego splywu Rospuda 2005, kiedy to srednio co kilkanascie minut zgarnialy z namiotow sople i grad i wrzucaly do jeziora! W tym roku obylo sie bez ich wspacia (choc mysle, ze mozemy im dedykowac wzmacniacz fal), ale postanowilismy zobaczyc przyrzady pomiarowe na wlasne oczy i ewentualnie zlozyc reklamacje pogodowe.
W glebi slynny mikolajski ogrodek meteorologiczny:i zwiadzanie ogrodka:
a na koniec spacer po nabrzezu w Mikolajkach:
czas odjezdzac niestety (szkoda, ze tej nocy zepsuje sie lokomotywa i bedziemy miec 100minut spoznienia!):
a na koniec zagnam Was jako bursztynowy komandor i do nastepnych Kajakow :-)
0 Comments:
Post a Comment
Subscribe to Post Comments [Atom]
<< Home