Sunday, November 18, 2012

hasior

.


zapamietalam te wielkie zęby w juz dziecinstwie.
mam trzy latka, trzy i pol.
ulewa wlewala sie przez okno samochodu,
a my mielismy isc do Doliny Pieciu Stawow
i zapewne poszlismy, bo "duzi" nigdy nie odpuszczali ;)

podhalanskie organy Hasiora maja grac,
a dokladnie ma grac na nich halny.
mowia ze nie gra.
jednakze gdykolwiek tam jestem, to swiszcza jak jasny pieron, 
widocznie nie wszyscy slysza.



Labels:

2 Comments:

Blogger myownexcuse said...

chyba organy sa po gruntownym remoncie, pamietam je bardzo przyrdzewiale no i ta dziwna niepasujaca plaskorzezba poleglych, ktora podobno dodano pozniej, byc moze teraz ja usunieto???

8:24 AM  
Blogger buruuberii said...

O tak, sa po remoncie, tzn. rdza juz nei wyziera z kazdego kawalka metalu... A zolnierze, albo autosugestia, albo nadal tam sa :D

9:57 AM  

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home