kamieni rzucanie
swoj początek bierze w Beskidzie Niskim.
Prawdopodobnie na zboczach Dębiego Wierchu.
Na końcu łąk na Górnej Radocynie.
A potem płynie przez Długie i Czarne.
Wisłoka.
Tam, na Długiem, rzucalismy kamienie tego lata.
Prym wiodła, rzecz jasna, Zojka.
Labels: z beskidu niskiego
0 Comments:
Post a Comment
Subscribe to Post Comments [Atom]
<< Home