Saturday, May 05, 2012

ach, co to byl za ślub


.




co tu duzo pisac, pare miesiecy po fakcie nadal aktualne jest:
sto lat mlodej parze!

juz dzisiaj nie pamietam do ktorej z polskich piosenek odstawialismy najwieksze tance-polamance (ale jesli dobrze pamietam, to wole sie nie przyznawac, taki obciach;). Jednego jestem pewna: nigdy wczesniej na zadnym weselu nie slyszlam Faithless i bylam niemal pewna, ze nie da sie tanczyc pol wieczoru na przemian do muzyki Brathanki i We Come One - nic bardziej mylnego ;-)

i jak jeszcze z serii "nie moge sie powstrzymac" czyli jak zawsze Zojcia przechodzi sama siebie:



Labels:

0 Comments:

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home