Monday, April 30, 2012

zielono, zieloniusko, zieloniutenko






pierwszy tegoroczny upal nadszedl koncem kwietnia.
dodac jeszcze nalezy mi, ze zielen tej wiosny jest nieziemska.
pierwsza goraca sobote spedzilismy na Kokorinsku
a niedziele rzecz jasna w Czeskim Krasie.
Znajomi pytaja nas czy bylismy w jakichs jaskiniach,
czy moze zwiedzalismy ruiny albo jeszcze lepiej zamek?
Nie, nie. Nam wystarczy zwylka łąka na zboczach Mokrého
vrchu,
gdzie wlasnie konczyly kwitnac fiolki i sasanki,
a juz bielilo sie od poziomek.*
Raj.





* niecale dwa miesiace pozniej u podnoza Mokrého vrchu
zobaczylam
pierwszy raz na wlasne oczy lilie zlotoglow!
.

Labels:

1 Comments:

Blogger Jo said...

faktycznie, tegoroczna wiosna była wyjątkowa, a jaskinie pamiętam, więc wystarczy mi Twoja łąka :)

7:33 AM  

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home