mur
kiedys pisalam juz tu o murze, ale w sumie 8-mio mertowy mur dzielacy Izrael i Zachdni Brzeg to tutejsza rzeczywistosc, wiec moze nigdy za duzo? Dzisiaj mur w Abu Dis we Wschodniej Jerzolimie i mur oddzielajacy oboz dla uchodzcow Shuafat od Pisgat Zev.
W kazdym badz razie w polowie marca pojechalismy z pozarzadowa organizacja Ir Amim niemal dookola muru, niemal dookola, bo w pelni dookola sie nie da gdyz mur czyni nieziemska serpentyne - oddziela pasterzy od pol, rodziny od krewnych, parkingi od domow, dzieli jednych i drugich... Kiedys chyba jeszcze myslalam ze jest w tym jakis sens, dzisiaj juz mi sie nie chce na ten temat myslec.
Labels: izrael
2 Comments:
No i wreszcie zobaczyłam tę potworność w wielu odsłonach. Nie będę komentować, bo musiałabym zrewidować własne poglądy.
To widze An-na, ze obie postanowilysmy zamilkanc...
Post a Comment
Subscribe to Post Comments [Atom]
<< Home