Monday, June 01, 2009

bez tytulu

dzisiaj bedzie bez zdjec, bynajmniej nie dlatego, ze zdjecia z ostatnich 2 miesiecy jeszcze nie sa nawet dobrze przegladniete, nawet nie dlatego ze nie ma w nich wielu zdjec ktore sprostalyby wymaganiom Mistrza ;-)

dzisiaj bedzie bez zdjec, gdyz naplywaja do nas pozablogowe, absolutnie uzasadnione komentarze, ze my nic tylko sie wczasujemy. I oczywiscie kusi mnie bardzo by napiasac: k~^#*%", ale sie po prostu powstrzymam :-)

dzisiaj bedzie bez zdjec, bo wyjatkowo chcialam cos napisac. Od paru lat zamieszczam tutaj tylko zdjecia, zdjecia mowia wiele, ale nie mowia wszystkiego... A chcialam napisac o Dniu Dziecka, o Dniu Dziecka w Jerozolimie. Ostatecznie zebralo sie nas 8 osob. Polezlismy do parku nieopodal Bramy Jaffskiej Starego Miasta, do parku gdzie wolno bylo robic wszystko co niedozwolone: lazic po drzewach, chodzic na bosaka, grac w karty, krzyczec, tarzac sie po trawie, popalac papierosy, zajadac sie wafelkami z czekolada i slodkimi piankami, normalnie wszystko. Mozna bylo wrocic do domu bez mowienia rodzicom o ktorej (i nikt z tego powodu nie krzyczal), bez kapania sie i bez mycia zebow. To byl prawdziwy Dzien Dziecka, hurrrrrra!

Labels:

4 Comments:

Blogger piotr said...

Jesli bez kapania sie i mycia zebow, to raczej "dzien trola". Ja tez prawie zaspalem przez te wczorajsze zabawy. Dzieki.

3:31 PM  
Blogger buruuberii said...

ja tam juz nie wiem Piotrez czy mozna gorzej wygdalac, pewnych spraw nie da sie bardziej zepsuc :-DD

10:10 AM  
Blogger Joanna DC said...

SUPER! Taka prawdziwa LABA :)

5:18 PM  
Blogger Agata said...

Ja byłam z okazji DD na obiedzie w Burger Kingu. I nawet papierową koronę dostałam.

11:13 AM  

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home