Saturday, June 16, 2007

maly swiat

Odnalezienie klasy "po latach" zaproponowal Krzysiek, chyba nie dlatego, ze duzo czasu minelo, ale jakos tak "fajnie byloby sie spotkac". No i Kasia znalala strone nasza-klasa.pl, zapisalismy sie tam i po 5 bodajze dniach dostalismy wiadomosc od Wioli, ze Ona tez w Pradze i tak jak my Polakow prawie nie spotyka, a ponoc sa tu ich setki... a ze i Ona i my skonczylismy Kromer, to byl duzy powod zeby sie spotkac :)
I na spotkaniu, jako ze Wiola troche od nas jest mlodsza, to wypalilam: czy nie pamieta z Kromera mojego mlodszego rodzenstwa? Ona, ze nie, nic a nic... Potem jakos oplotkami doszlismy do tego, ze zna tu ksiezy z Polski, a ze caly czas nie dawal mi spokoju saletynski krzyzyk na Jej szyji (mozliwosc w zasadzie byla tylko jedna!), to pytam:
ja: Wiola, znasz Kobylanke, skad
jestes?
W: mieszkalam w sasiedniej wsi, no do Kobylanki chodzilam cale dziecinstwo do kosciola, spiewalam w chorze, oazie...
ja: wiesz co, to Ty chyba znasz jednak moja siostre Gosie, Ona grala na gitarze w Oazie z 7 lat chyba...
W: niemozliwe! to ty jestes
Gosi siostrÄ…??
Po raz kolejny okazuje sie, ze swiat duzy nie jest...
Tak ze w sumie nieco mi smutno, ze juz niebawem trzeba nam bedzie Prage opuscic...

0 Comments:

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home