To w zasadzie nie dziennik i nie tygodnik, ale swego rodzaju pamietnik z podrozy (niekoniecznie rozumianej jako wycieczka poza miejsce zamieszkania), cale nasze zycie traktuje jako podroz...
Pozdrawiamy cieplo, Basia i Lukasz a.k.a. BiL
Tuesday, July 11, 2006
návštěva číslo sedm
Dzieki Gosiu kochana za wizyte - caluski duze :* A wogole wszystkich podrawiamy z mega upalnej Pragi, waniliowy "zaj... dobry shake za piec dolcow" w Cafe Louvre pychota, ale waniejsze, ze urlop sie zbliza...
0 Comments:
Post a Comment
Subscribe to Post Comments [Atom]
<< Home