Sunday, August 10, 2008

kajaki 2008 cz.1.

czyli Wda2008, na poczatek odcinek Lipusz - Jezioro Golun. Na pierwszych zdjeciach Wda w Lipuszu i nadciagajace chmury, ktore towarzyszyly nam (na szczescie z przerwami) przez 3 dni splywu:







nie ma to jak makaijaz dla kajakarzy, a nastepnie porzadkowanie rzeki z przeszkod:




ten rok nie byl bardzo wyjatkowy - hitow jak zwykle bylo kilka, na poczatek podtrzymywanie mostu przy pomocy wiosel i "bożole no-we", lało solidnie, wiec to chyba wiele tlumaczy:



odwiedzilismy Jezioro Osty (kilkaset metrow od szlaku Wdy) niezapomniane przezycie ze wzgledu na olbrzymie ilosci wydzielajacego sie metanu, po wykonaniu pamiatkowego zdjecia ucieklismy co sil na przepiekne Jezioro Schodno:





nad jeziorem niektorzy zbierali jagody (ktore nastepnie spozylismy w wersjach z i bez bąblowca ;) inni zas dokonywali obliczen "dlugosci liny potrzebnej do oddzielenia smietany od mleka", a jeszcze inni przygotowywali piekne konstrukcje ogniskowe:





na koniec dnia kaszubski krajobraz ląkowy i ognisko na plazy nad Jeziorem Schodno:




drugi odcinek splywu uplynal pod haslami: "taka maseczka to kosztuje w Krakowie co najmniej 50 zlotych" i na pomoscie "ludzie konie atakuja", w miedzyczasie pokonalismy kawalek rwacej Trzebiochy pod i z pradem:




a tu juz biwak nad jeziorem Golun i kanapki z kilkoma rodzajami wysmienitych domowych dzemow i konfitur, oraz naoczny dowod na to, ze na tych kajakach bylam:






0 Comments:

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home