To w zasadzie nie dziennik i nie tygodnik, ale swego rodzaju pamietnik z podrozy (niekoniecznie rozumianej jako wycieczka poza miejsce zamieszkania), cale nasze zycie traktuje jako podroz...
Pozdrawiamy cieplo, Basia i Lukasz a.k.a. BiL
Friday, September 22, 2006
Slowacja 02-07.09.2006
Trencin (z jedyna rzymska inskrypcja na polnoc od Dunaju) i Niskie Tatry od wichru z deszczem (takiej pogody w Tatrach nie pamietam od czasow slynnego wyjscia na Grzesia sprzed 13 juz lat) az po super upalne slonko. A teraz u nas praska rzeczywistosc :)
0 Comments:
Post a Comment
Subscribe to Post Comments [Atom]
<< Home