Poszukiwania
Tak wiec z tesknoty za ojczyzna poszukujemy w Pradze (podajemy posob rozwiazania problemu oraz dotychczasowy skutek):
1. sobotnio-niedzielnego wydania Gazety Wyborczej (bo Basia musi miec w rece gazete):
- napisalismy do dzialu kolportarzu Gazety - nadal czekamy na odpowiedz (ciekawe, czy rzeczywiscie "nie jest im wszystko jedno"?);
- zapytalismy Pavla, czy gdzies nie widzial Gazety - i ponoc widzial na stacji metra Mustek - ale jak dotychczas nie znalezlismy tam stoiska z gazetami (okazalo sie przy okazji, ze w Czechach brak tak opiniotworczych gazet jak Wyborcza czy Rzeczpospolita, sa jedynie np. Lidove Noviny o randze polskiego Super Expresu);
- szukalismy w ksiegarniach i trafikach - do tej pory bezowocnie (jest za to Financial Times, Le Monde itp.);
- zapytamy jutro w Ambasadzie - ale znajac polskich urzednikow, nie spodziewamy sie uzyskania szczegolowych/jakichkolwiek informacji;
2. sloikow (bo Basia chce zrobic papryke marynowana):
- poszukiwania w supermarkecie - kleska;
- w sklepie z artykulami gospodarczymi sa jedynie pokrywki (ale w duzym wyborze);
- no i tu zablysnal geniusz Lukasza - nalezy zakupic przetwory w sloikach, spozyc zawartosc i sloiki (po uprzednim wyszorowaniu) beda prawie jak nowe;
Nie wspomne juz o materacu (dla przejrzystosci sytuacji dodam, iz sofa jest wygodna, ale mamy niespodziewanie duzo miejsca, co Art juz byl zauwazyl, wiec fajnie by bylo...). A i przypominam: jutro wybory - obywatelu glosuj "z glowa" (ewentualnie "trzymaj sie zebry")!!
1. sobotnio-niedzielnego wydania Gazety Wyborczej (bo Basia musi miec w rece gazete):
- napisalismy do dzialu kolportarzu Gazety - nadal czekamy na odpowiedz (ciekawe, czy rzeczywiscie "nie jest im wszystko jedno"?);
- zapytalismy Pavla, czy gdzies nie widzial Gazety - i ponoc widzial na stacji metra Mustek - ale jak dotychczas nie znalezlismy tam stoiska z gazetami (okazalo sie przy okazji, ze w Czechach brak tak opiniotworczych gazet jak Wyborcza czy Rzeczpospolita, sa jedynie np. Lidove Noviny o randze polskiego Super Expresu);
- szukalismy w ksiegarniach i trafikach - do tej pory bezowocnie (jest za to Financial Times, Le Monde itp.);
- zapytamy jutro w Ambasadzie - ale znajac polskich urzednikow, nie spodziewamy sie uzyskania szczegolowych/jakichkolwiek informacji;
2. sloikow (bo Basia chce zrobic papryke marynowana):
- poszukiwania w supermarkecie - kleska;
- w sklepie z artykulami gospodarczymi sa jedynie pokrywki (ale w duzym wyborze);
- no i tu zablysnal geniusz Lukasza - nalezy zakupic przetwory w sloikach, spozyc zawartosc i sloiki (po uprzednim wyszorowaniu) beda prawie jak nowe;
Nie wspomne juz o materacu (dla przejrzystosci sytuacji dodam, iz sofa jest wygodna, ale mamy niespodziewanie duzo miejsca, co Art juz byl zauwazyl, wiec fajnie by bylo...). A i przypominam: jutro wybory - obywatelu glosuj "z glowa" (ewentualnie "trzymaj sie zebry")!!
0 Comments:
Post a Comment
Subscribe to Post Comments [Atom]
<< Home